poniedziałek, 31 marca 2014

Rozdział 24.

We śnie byłam znowu dzieckiem, szłam wąskim pasem plaży. Moje bose stopy były mokre od przesiąkniętego wodą piasku. Powietrze wypełniał zapach hot dogów i inny różnych fastfood’ów, śmiech i krzyki dzieci. Morze spokojnie falowało. Widziałam siebie jakby z oddali. Miałam na sobie za dużą dziecięcą piżamę. Dół spodni ciągnął się po ziemi. Piasek wchodził między palce u stóp a włosy kleiły się do karku. Niebo było bezchmurne i błękitne a słońce rozgrzewało bezlitośnie moją skórę. Ale moje ciało drżało, idąc w stronę zamazanej postaci, którą widziałam przed sobą.
Gdy się zbliżyłam, postać nagle stała się wyraźna jakbym wyostrzyła aparat fotograficzny. To była moja mama. Stała nieruchomo w białej luźnej sukni którą wiatr bezwładnie miotał w powietrzu. Gwałtownie zatrzymałam się a moje wielkie oczy wpatrywały się w opiekunkę. Ruszyłam osłupiała przyspieszając kroku. Szybko dreptałam małymi stópkami przy czym rozchlapując mokry piasek dokoła mnie, brudząc swoje nogi. Mama rozłożyła ręce i kucnęła aby być na moim poziomie. Będąc już bardzo blisko niej rzuciłam się jej na ramiona a ona objęła mnie i wzniosła na rękach. Obróciła się ze mną kilka razy wokół własnej osi a ja jeszcze mocniej ścisnęłam jej szyję. Zatrzymała się i odchyliła tak że patrzyłyśmy sobie w oczy. Jej twarz w blasku słońca wyglądała pięknie a włosy rozwiane przez wiatr nadawały jej młodszy wygląd. Przez chwile milczałyśmy a cała atmosfera na plaży ucichła.
- Mamo, tęskniłam za Tobą -zaczęłam gładzić jej policzek, małą dłonią.
- Ja za Tobą też skarbie – powiedziała opiekuńczym tonem i ciepło się uśmiechnęła ukazując rząd pięknych, białych zębów - ale wiesz. Ja tylko śpię – jej uśmiech powoli zszedł z jej twarzy.
- To jak mogę Cię obudzić?! –krzyknęłam i delikatnie potrząsnęłam nią za ramiona. Emma, ponieważ tak się nazywała moja mama, podeszła ze mną do wielkiego głazu. Fale delikatnie uderzały o niego rozchlapując wodę na wszystkie strony. Mama ułożyła mnie na kamieniu a ona usiadła obok mnie.
- Kochanie, mnie się nie da obudzić –lekko uśmiechnęła się- Jestem z Tobą, żyję.. –na chwile się zawahała i cicho westchnęła- Tutaj –położyła rękę na moim sercu- i zawsze będę- ucałowała mnie w czubek głowy. Wstała z kamienia i skierowała się w stronę brzegu morza. Obserwowałam uważnie każdy jej ruch. Chciałam ja zatrzymać lecz jakaś siła nie pozwalała mi na to. Emma odwróciła się jeszcze i spojrzała troskliwie na mnie.
-Uważaj na siebie Melanie –uśmiechnęła się. Moje ciało znieruchomiało, nie mogła wykonać żadnego ruchy. Moja dusza tak bardzo pragnęła teraz podbiec do mamy i zatrzymać ją lecz ciało odmawiało posłuszeństwa. Nie wiedziałam co się ze mną w ogóle dzieje. Kobieta powoli weszła do morza mocząc dół swojej sukni. Nagle udało mi się ruszyć. Natychmiast wstałam z miejsca.
-Mamusiu! –krzyknęłam i wbiegłam do morza. Moje nogi były już zmoczone do kolan. Chciałam iść dalej lecz usłyszałam słaby głos. ‘zostań’. Mama była zanurzona po wyżej pasa a ja znowu nie mogła się ruszyć. Wyciągnęłam rękę przed siebie a mój wzrok stał się nie wyraźny przez łzy.
- Mamo! –pisnęłam dziecięco- Proszę nie odchodź. Kocham Cię–dodałam ciszej wiedząc ze mama mnie już nie słyszy.

Otworzyłam gwałtownie oczy szybko oddychając. Poczułam, że moje ręce są związane za plecami a na ustach mam przyklejoną taśmę. Kompletnie nie wiedział gdzie się znajduję. Spostrzegłam, że leże w dużym aucie. Cała obolała podniosłam się trochę na łokciach i wyczułam obok mnie leżącą postać. Nastolatka. Spała, lub była nieprzytomna, ciężko było mi to określić. Nie wiedziałam co się dzieje. Nagle silnik ucichł i usłyszałam, że ktoś wysiada z przednich siedzeń. Drzwi bagażnika, w którym się znajdowałam gwałtownie otworzyły się. Zamknęłam oczy stwarzając pozory, że nadal jestem nieprzytomna. Poczułam jak ktoś nakłada na moją głowę ciemny, materiałowy worek i bierze na ręce. 
Przez krótki czas czułam, że jestem w powietrzu w czyiś ramionach. Nagle poczułam okropny ból w całym ciele. Ktoś mną rzucił jak jakąś rzeczą na ziemię. Prawdopodobnie znajdowałam się teraz w jakimś obskurnym, cuchnącym magazynie.
- Dobra chłopaki.. mamy już nowe cztery sztuki - usłyszałam niewyraźny głos najprawdopodobniej potężnego mężczyzny.
- Ale chętnych na kupno trochę więcej – teraz odezwał się głos który znam. Głos Marka. Nie trudno się było tego spodziewać. Próbowałam się bardziej skupić na rozmowie między mężczyznami.
- Wiemy – to już drugi nieznajomy głos – Mark. Co robimy?
- Przygotujcie więcej pokoi, ja zajmie się resztą – odparł Mark. Najprawdopodobniej był przywódcą tego całego jakby gangu. Nie wiem nadal co się dzieje, o co chodzi i dlaczego jestem tutaj, skneblowana. Ktoś się do mnie zbliżył i nagle odsłonił twarz, ściągając ten śmierdzący worek z głowy.
- Nasza królewna się obudziła? – w słabym świetle zauważyłam Marka. Patrzył na mnie z góry - chłopcy zostawcie nas samych - ruchem ręki wypędził ich z pokoju. Wziął z pod ściany dwa krzesła i ustawił je na środku pokoju naprzeciw siebie.- Zapraszam – wskazał na jedno krzesło. Cała obolała podniosłam się. Wolnym tempem podeszłam do krzesła i usidłam. Chłopak uklęknął przede mną i chwycił za końcówkę taśmy. Powoli odkleił ją i usiadł na swoim miejscu.
- Czego chcesz? – powiedziałam nieśmiało. Mark zaśmiał się szyderczo.
- Spójrz na mnie – powiedział opanowany. Wzrok nadal miałam wbity w podłogę.- Spójrz na mnie! – krzyknął.
-Widzę że szybko można Cię rozwścieczyć – zakpiłam i spojrzałam na niego przymrużając oczy.
- Zły początek mała – powiedział złowrogo.
-Czego chcesz? – powtórzyłam pytanie. Mark zacisnął pięści oraz swoją szczękę, wstał gwałtownie i stanął nade mną.
- Czego chce? –wysyczał- Twojego cierpienia Melanie.. – powiedział tajemniczo po czym powoli rozluźnił spięte ciało. - Przez parę lat cierpiałem przez ciebie, teraz chcę żebyś ty poczuła to samo.
- N..nie rozumie cię- szepnęłam zdziwiona - Co ja ci takiego zrobiłam? –mój ton zrobił się żałosny, napełniony smutkiem a do szeroko otworzonych oczu naleciały słone łzy – O co ci w ogóle chodzi? – dodałam i spojrzałam na niego od dołu.
- O przeszłość.. – klęknął tak aby nasze twarze były na tej samej wysokości - O naszą przeszłość Gray.
- C..co? –jęknęłam a moje ciało znieruchomiało - Możesz mi do jasnej cholery to wytłumaczyć? Nie rozumiem – cała zszokowana starałam się aby mój głos stał się spokojny ale nie dałam rady. Po moich policzkach zleciały nie opanowane łzy.
-Wytłumacz mi – nalegałam. Niedbale pociągnęłam powietrze przez nos próbując uspokoić swoje zachowanie.
- Nie teraz – wstał i założył kaptur na głowę - Na dziś wystarczy – wolnym krokiem skierował się do drzwi.

- Nie! Zaczekaj! –krzyknęłam za nim. Zaczęłam szarpać rękoma żeby uwolnić je z mocnego ścisku. Chłopak gwałtownie się zatrzymał - Powiedz mi do cholery co się dzieje! – mój głos odbił się echem po pustym pokoju. Mark odwrócił się w moją stronę. Z jego miny nie mogłam nic odczytać. Otworzył usta chcąc coś powiedzieć ale od razu się wycofał i zamknął je. Kiwną głową, jakby dając komuś znać, odwrócił się na pięcie i wyszedł z pomieszczenia, zostawiając mnie tak mi się zdawało samą. Po paru sekundach ogarnęła mnie ponownie ogromne zmęczenie a oczy same się zamknęły.

*

HARRY'S P.O.V

O drugiej nad ranem obudził mnie dzwonek mojego telefonu, kiedy dostrzegłem że dzwonił Louis zerwałem się pospiesznie z łóżka. Przekazał mi, że znaleźli miejsce w którym prawdopodobnie znajdował się Mark z całą ekipą. Miejsce było oddalone cztery godziny drogi od Londynu. Jedynym sposobem żeby sprawdzić czy tam właśnie jest Melanie, było pojechanie tam. Takim właśnie sposobem siedziałem już zniecierpliwiony w samochodzie Tommo. Jechaliśmy dobrą godzinę w zupełnym milczeniu. Za oknem pędzącego samochodu wznosiło się słońce, ulice były opustoszałe nic dziwnego było całkiem wcześnie. Odwróciłem swój wzrok i spojrzałem na Louisa, miał zaciśnięte usta w wąską linie, a dłonie stanowczo zaciskał na kierownicy. Cholernie się denerwowałem, nie miałem pojęcia w jakim stanie znajduję się teraz Melanie. Przerażało mnie to.
Po niespełna dwóch męczących godzinach, dojechaliśmy na miejsce. Tomlinson wskazał dłonią na kiwający się we wszystkie strony, stary znak.
- Tam musimy się dostać, ale już nie samochodem - powiedział mocno zachrypniętym głosem.
Pokiwałem tylko głową, na znak że rozumiem. Zaparkowaliśmy na poboczu, wyskakując szybko z auta. Uważnie zlustrowałem okolicę dookoła, wokół przewijały się zniszczone budynki i zardzewiałe blaszane garaże, nie wyglądało na to że tu ktokolwiek mieszkał. Naprawdę nieprzyjemnie.
Przeszliśmy na drugą stronę ulicy i weszliśmy na wąską ścieżkę pomiędzy drzewami. Louis szedł przodem, prowadząc. Chwilę później przed nami pojawił się wysoki budynek z ciemniej cegły, przed nim stały dwa czarne vany o identycznych rejestracjach które namierzył Louis. Koło samochodów kręciło się czterech umięśnionych facetów. Ukryliśmy się za wysokimi krzewami, pozostając niezauważonymi.
- Mamy skurwiela - mruknął pod nosem Tommo, zadowolony ze swojej roboty.


 Przeczytałeś? Skomentuj, daje nam to ogromną motywacje x

32 komentarze:

  1. Kocham to opowiadanie <3 codziennie zaglądam czy jest nowy rozdział i nareszcie się doczekałam :) chcę już następny :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział! :) biedna Melanie, dobrze że już ją prawie znaleźli. Jestem ciekawa za co chciał się zemścić Mark. Czekam na next, życzę dalszej weny. Mam nadzieję że następny rozdział już wkrótce :) xx
    @Smile_For_Hazza

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku Nareszcie !! Tak długo czekałam na ten rozdział ! Bardzo podobają mi sie twoje teksty ! Są wciągające, ciekawe i poprawne gramatycznie co rzadko sie zdarza xd Kocham Cię i to FF ! Czekam na next
    Całuje xx
    ~ Domi ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział, strasznie mi się podoba to opowiadanie. Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taak doczekałam się, kocham tego bloga <3 rozdział jest super i nie mogę doczekać się następnego x

    OdpowiedzUsuń
  6. TO JEST SUPEROWE LEPSZE OD MOJEGO ( jak byś chciała przeczytać to zapraszam www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com ) mój w porównaniu do twojego to śmieci kocham kocham i kochami czekam na next /Światło '' )

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kompletnie to opowiadanie, ale oh my God, czemu ten rozdział kończy się w takim momencie?
    Czekam jak najszybciej na nowy, chcę wiedzieć jak Tommo i Hazz uwolnią Melanie! O ile uwolnią...
    Czekam z niecierpliwością i dziękuję za informowanie na tt :)
    @husaria1698

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne!! Wsumie jak zawsze <33 CZRKAM NA NN <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział, chociaż troszkę krótki
    Dlaczego kończycie zawsze w takich momentach....
    Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny blog :D A o rozdziale nawet nie wspomnę ;) Chciałabym cię poinformować, że zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award. Więcej na blogu: http://fanfiction-blackjack.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham to opowiadanie:) Jest takie nietypowe,inne od wszystkich :)
    Zapraszam do mnie na http://kill-our-love.blogspot.com/ i http://niepelnosprawna-dziewczyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo!!!
    Kiedy będzie następny??
    Bellieve. xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  13. Mogę liczyć na twoją opinię?

    Zawsze jest szansa, że wejdziesz, zobaczysz, pokochasz ( mam nadzieję lol )
    youngloovers.blogspot.com
    loovelorn.blogspot.com
    fromyourlust.blogspot.com
    ifindyourlips.blogspot.com
    Nawet jak nie masz teraz ochoty, to kiedyś pewnie będzie ci się nudzić, zerknij, może warto :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dopiero co zaczełam czytać tego bloga i stwierdzam że jest to jeden z lepszych które znam:)
    Nie moge doczekać się kolejnego rozdziału *-*

    OdpowiedzUsuń
  15. momomo świetny rozdział! Przyznam iż jestem tutaj od niedawna, ale już widzę że masz bardzo fajny styl pisania. Ejj tylko czemu akurat musisz kończyć w takim momencie? xD :)
    Harry <3

    [SPAM]
    Ona pochodzi z dobrego domu, ma przyjaciół, pieniądze. Wszystko się zmienia kiedy poznaje Jego. Chłopak jest tajemniczy, jako nastolatek dołączył do gangu bokserskiego, przez liczne spotkania i bójki jego psychika zmieniła się nie do poznania. Zaczął pić, a w najgorszym przypadku sięgać po prochy jeden z jego najlepszych przyjaciół chce go wciągnąć w handel narkotykami, dziewczyny zmienia co tydzień. Szukając odpowiedzi na pytania kim jest Harry dziewczyna będzie musiała przygotować psychikę na poznanie przeszłości chłopaka, patrzeć na jego mroczną stronę. Czy Harry przekona się do dziewczyny? Czy zdoła jej zaufać? Czy los da szansę dwóm odmiennym życiom?
    Myślisz że to nierealne by dwa światy się złączyły i przeżyły chwile szczęścia i miłości? Uwierz mi to prawda.
    Chłopak będzie się o nią troszczył, opiekował, dawał jej szczęście którego oboje potrzebują.
    http://we-dont-want-to-be-like-them.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. NEXTTTTT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy beda dodawne jeszcze rozdzialy??? KC MOCNOOOO ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam ten blog!!! Masz niesamowity talent. Jesteś niesamowita. Jak dla mnie nowe rozdziały możesz dodawać codziennie;-))
    Zapraszam też do mnie, będę bardzo wdzięczna.


    Pomimo, że Emmaline Brown, codziennie otoczona jest przyjaciółmi, czuje się samotna. Nie ma prawdziwych przyjaciół, a nikt z otaczających ją ludzi nie zna jej naprawdę. Jej jedynym prawdziwym przyjacielem jest chłopak online, chłopak, którego nie spotkała w prawdziwym życiu; osoba o nieznanym imieniu, której zwierza się ze swoich marzeń i tajemnic. Gdy przeprowadza się ze słonecznego San Francisco do małego miasteczka Holmes Chapel, stwierdza, że jej stosunki z nowym sąsiadem, Harrym Stylesem, nie należą do najlepszych. Kiedy konflikt z sąsiadem trwa, dziewczyna szuka pocieszenia u przyjaciela w internecie.Wtedy właśnie, jej dwa światy, online i offline, niespodziewanie zaczną się ze sobą zderzać.

    http://internetowy-przyjaciel-harry-styles.blogspot.com/
    Pozdrawiam<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  19. Hejiszka! Powalasz swoim talentem. Czekam na nn i aż mnie roznośi żeby dowiedzieć się co dalej. Papatki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ŚWIETNY ROZDZIAŁ, CZEKAM NN

    ZAPRASZAM DO MNIE:
    Rose nie ma kolorowego życia. Jej kochany tata nie żyje a mama jest alkoholiczką. Pewnego dnia dziewczyna dowiaduje się że na brata, którego życie jest zagrożone. Rose stara się mu pomóc. Co z tego wyniknie? Co jeśli jej brat jest sławny? Dowiesz się tego czytając mojego bloga :
    milosc-to-milosc-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Konkurs na najlepsze fanfiction, zapraszam :) http://call-me-clown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Biedna Rose. Czekam na nowy!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowne <3 błagam o kolejny !! :D

    OdpowiedzUsuń
  24. [spam]
    Na moim blogu piszę opowiadania o One Direction, każde ma 9-15 rozdziałów, każde jest i będzie inne. Dopiero zaczęłam pisać tego bloga i liczę na opinię.
    http://pokonac-grawitacje.blogspot.com
    Miłego dnia
    x

    OdpowiedzUsuń
  25. Nominowałam ciebie do Liebster Blog Award. Pytania są na moim blogu.
    http://innocency-zaynmalik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Super *-*
    Czy mogłabyś zobaczyć nasz ff , dopiero zaczynami :))

    OdpowiedzUsuń
  27. świetny rozdział <3
    w wolnej chwili zapraszam do siebie http://wind-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam pytanko kiedy nn? Lubie to opowiadanie ale na razie skończyły się rozdziały do napisania :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy następny rozdział? Podoba mi się to fanfiction ale nie chcę dłużej czekać na rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  30. CzmCzy już nie piszesz? To jest świetne. A ty tak poprostu zniknęłaś. Wracaj. :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne, ale kiedy następny? /J.

    OdpowiedzUsuń